Piątek, 4 listopada 2016 r. przejdzie do historii jako data wejścia w życie porozumienia paryskiego, w którym zawarty jest ogólnoświatowy plan zatrzymania antropogenicznych zmian klimatu.
Porozumienie zostało wynegocjowane na konferencji klimatycznej w Paryżu w grudniu 2015 roku. Niemal wszystkie państwa świata zobowiązały się do dołożenia wszelkich starań, aby zatrzymać wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza z wyraźnym dążeniem do zatrzymania go na poziomie 1,5 stopnia w porównaniu do ery przedindustrialnej.
Porozumienie paryskie ratyfikowało już ponad więcej 55 państw, które wytwarzają łącznie co najmniej 55 proc. światowych emisji. Na chwilę obecną porozumienie ratyfikowało 97 z 197 rządów lub związków państw, w tym najwięksi światowi emitenci gazów cieplarnianych – Chiny, Stany Zjednoczone, Indie, Unia Europejska, Brazylia czy Indonezja. Polska ratyfikowała Porozumienie 7 października tego roku.
– Podpisując porozumienie paryskie, Polska zobowiązała się do dążenia do osiągnięcia konkretnych celów w walce ze zmianami klimatu – wspólnie z innymi państwami Unii Europejskiej mamy ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o 40% do 2030 roku. W obecnej sytuacji nie możemy dalej utrzymywać, że węgiel jest podstawą rozwoju Polski – komentuje dr Marcin Stoczkiewicz z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
W poniedziałek 7 listopada rozpoczyna się kolejny szczyt klimatyczny – COP23 w Maroku. Szczyt potrwa do 17 listopada.